Heja, heja....w końcu pisze z własnego konta XD
To tak na początek szczęśliwych mikołajek (spóźnione życzenia). Jestem w tym tygodniu trochę zakręcona i mam nagłe ataki agresji...Wera coś o tym wie xD.
Mój krótki dialog:
(W SZKOLE NA KORYTARZU)
W: Aga o co chodzi?
A: O gówno
W: Okey.....
P: Wera o co chodzi z Agatą? Przed chwilą rzucała nożami w Tristiana.
W: Serio? Gdzie?! Muszę zobaczyć jak ten pędrak trzęsie się ze strachu! :D
P: Przyssał się do nogi nauczycielki niczym glonojad do akwarium :p
A: Możecie się zamknąć?!
P: Bo?
A: A chcesz się bić?!
(Przychodzi Eddie)
E: Aga o co chodzi?
(Agata odwraca się jakby nigdy nic)
A: Niic
Joy: Brała grzybki halucynacyjne
A: Ta rosną pod moim oknem xD
W: I się nie podzieliłaś? :c
A: Grrr, moje grzybki xD
(Dołącza Alfie)
Al: Ej co to rośnie na parapecie w pokoju dziewczyn? Dobre te grzybki.
E: To były grzybki Agaty
(Alfie pada na kolana przed Agatą)
Al: Proszę nie zabijaj mnie, zaraz ci je zwrócę.
W: Wole nie myśleć, którą stroną xD
A: O.O to wiesz co, zatrzymaj je...
Najlepsze jest to, że po części to się zdarzyło naprawdę xDD
/Patricia
tak glonojad dobry, jak ja z tą kurtką
OdpowiedzUsuńPisałam, że po części to prawda xD chciałam coś napisać dla Adu <3, więc zainspirowałam się czwartkiem :D
OdpowiedzUsuń