Playlista

piątek, 28 lutego 2014

Cz.1

Długo nie pisałyśmy c'nie? Ta, ta...wiecie, ostatni rok gimnazjum, testy itd. W nagrodę mamy dłuuuuugi dialog.

Ma-Mara
P-Patricia
F-Fabian
A-Agata :3
W-Wera
ZP- Zombie Piotrek
M- Mati (Kuzyn Werki) xD
Am-Ammit
Maj-Maja

Ma: Patriciaaa!!
P: Nie drzyj się, śpię!
Ma: Jest południe, czemu jeszcze śpisz?
P: Bo są wakacje?
Ma: Już? To czemu ja się uczę historii?
P: Bo to ty....i jeszcze się pytasz?!
F: Ale ja też się uczę :<
Ma: Fabian to żadna nowość, weź się już nie pogrążaj
W: Hej, chcecie jechać na wakacje, do Chałup?
A: Taaaak....jedźmy 3:)
Ma: Ja muszę się uczyć!
F: Ja też..
W: Zaciągniemy ich na siłę
A: To proste.....Fabian, Mara jedziecie z nami do Chałup (używa mocy <wcześniej wspominana>)
F i M: (Biegną do samochodu, nawet się nie pakując)
W: Brawo Aga
M: <zarośnięty, śmierdzący, z zarostem> W końcu do Chałup, czekałem na to cały rok!
(Jadą bez niego)
A: Huehue..... Ale komu teraz aparat wyrwą? O.O (Historia z pająko-ludźmi)
(cofają samochód)
W: Mati wsiadaj, czekaj, jeszcze kogoś brakuje....Majka!!! (przybiega)
A: A zombie-Piotrek?
W: Piotrek!!! (przybiega i on) jeszcze ktoś??
A: Eeee, Sandra? Cała klasa!!!
(Wszyscy przybiegają, ściskają się w aucie)
A: Na dach!! (Klasa wychodzi na dach)
W: Jest dobrze (W samochodzie została Wera, Mara, Fabian, Agata, Mati i z niewyjaśnionych przyczyn zombie)
<Kieruje Agata, z tyłu Mati, Mara i Fabian, a na jednym fotelu Wera z zombie>
W: Zombie Piotrek, ogarnij się!! Nie dostaniesz mózgu (Zombie nie daje ze wygraną, choć wie że nic tam nie ma) Mati, chodź się zamienić!!
(zamienili się miejscami)
M: Fuck, Piotrek zostaw mój mózg!!!
Wszyscy: Mózg? O.O jaki mózg?
ZP: Tutaj nie ma mózgów?
M: No dzięki kumplu, to nie było miłe :c
ZP: Sory, chodź, zjem ci mózg (nie zrozumiał, że Mati go nie ma)
M: Okey :D (Nie dziwcie się, on nie ma mózgu!!)
A: To jest dziwne
(Po chwili Agata skręca prosto w drzewo)
M: A to, to niby norma?
A: Nie, mama ma na mnie focha...
Am: Miałaś zginąć T.T
A: Pamiętaj, mam moc 3:)
M: Kto pozwolił Agacie kierować?!
ZP: Sama złapała za kierownicę.
A: Bo tylko ja umiem kierować, a to że moją matką jest bogini, która może nas zabić machnięciem ręki to inna sprawa :3
W: Aga proszę, patrz na drogę, ja chcę dojechać cała na miejsce.... a ty zombie, mówiłam ci, zostaw mój mózg i weź Mateusza..
M: No właśnie, zombie!
A: Idziemy piechotą, silnik zniknął
(do lasu biegnie Ammit, śmiejąc się i trzymając silnik)
W: No i po silniku
A: Zombie użyje siły mięśni xDD
W: Mięśni? Jakich mięśni?
(zombie wyrywa sobie nogi)
W: Piotrek, serio? Znalazłam nowy silnik (ciekawe, silniki porzucone w lesie xD)
A: Może zostawmy tu zombie? :D
Wszyscy po za zombie: OK!!
ZP: Nie, nie!!! Chociaż oddajcie mi moje nogi!!
A: <przez okno> Nieee :P

(W Chałupach)

Maj: W końcu gdzie śpimy?
W: Wy? Na dworze. My w przyczepie
(Aga i Wera biegną do przyczepy)
M: Proszę wpuśćcie mnie
W: Okey
(Wera próbuje zamknąć okno, a tam ręka zombie)
W: Zombie?! co ty tu robisz?!
ZP: Biegłem za wami.
A: Bez nóg? O.o
ZP: To się nazywa talent, nie?
A: To się nazywa....to nie ma nazwy O.O
P: <za zombie> No wpuśćcie mnie, tylko mnie. Nawet Lichacza wpuściłyście!
W: Bo co do niego mamy już plany
M: Jakie?!
W: Dowiesz się (złowieszczy śmiech)


Części będzie ok. 5 (trochę się rozpisałyśmy)

Ale jeszcze jako dodatek podam tu swój wiersz :3 Dobra, jest do d... ale możecie wyrazić swoją opinię, będzie mi bardzo miło.

Most

Mało kto go zauważa,
Ale może to dlatego, że ja go sobie tylko wyobrażam.
Mowa o moście,
Moście, który pokonujemy każdego dnia.
Z jednego końca, tego szczęśliwego, kolorowego
Przechodzimy do szarości,
Szarości świata i ludzi.
Pytanie, więc czym jest most?
Most jest moim czasem,
Gdy myślę o jego końcach,
Kiedy staję się obserwatorem.
A teraz pomyśl tylko,
Jak często ty stoisz na moście
I jak często przechodzisz po nim,
Zabierając kolor do szarości
I szarość do koloru.
Właśnie tak, każdy ma swój most,
Wystarczy o nim pomyśleć...

Dzięki, że spędziliście kilka minut swojego życia na naszych nudnych zapiskach <3

/Genesis, Patricia, Agata i Malhi (jedna osoba)


czwartek, 27 lutego 2014

Pierwszy dzień szkoły cz. I

V- Victor
P- Patricia
J- Jerome
F- Fabian
M- Mara
A- Amber
T- Trudy

V: Witam...bachory -,-
P: Witam debilu -,-
V: Oto szczoteczka, miłego sprzątania
P: Boże co ty dentysta jesteś?
J: Tak! Nowy człowiek, w końcu nie będę musiał słuchać Victora.
P: Nie wyobrażaj sobie za wiele...


J: Jerome
P: a więc Jerome, ja tu długo nie zabawie, więc zostawię cię samego z przygłupem.
V: Szczoteczka!!!
P: Okej, tylko wypoleruj tak, bym mogła zobaczyć własne odbicie (idzie na górę do swojego pokoju)
J: Ja chyba też pójdę (ucieka do sb)

Przed szkołą
(dziewczyna wychodzi z samochodu, bierzę walizkę, spogląda na szkołę, idzie tyłem i nagle na kogoś wpada)
M: Przepraszam, moja wina (odwraca się)
F: Nie to moja...czesć jestem Fabian
M: Mara
F: Miło mi cię poznać
M: Mi ciebie też
(nagle wpada na nich wielka góra walizek)
M:Ał!!
F: Wszystko w porządku?
M: Tak, ale co...
A: Moje maleństwa!!! (podbiega i podnosi buty które wypadły z walizki) Sory, straciłąm równowage
M: Nic dziwnego. Na tych obcasach.
A: Jeśli chcesz wiedzieć to te buty kosztowały  mnie dwa tysiące, sprowadzono je z samej Francji która jest w Azji
M: Europie
A: A co mnie obchodzi co się dzieje w Europie, ja jestem w Azji
M: Europie
A: Ta rozmowa prowadzi do nikąd...jestem Amber Millington, tak ta Millington
M: Ta Millington której nie znam?
A: Pewnie chodzi ci o tą drugą Millington, bo mnie już znasz
F: Miło mi, Amber. Jestem Fabian, a to jest Mara
A: Jesteście słodcy, ale ja muszę już isć znaleźć mój dom, narka
F i M: Pa
M: Ja też już muszę iść
F: Do zobaczenia. Mam nadzieje

Taki sobie wymyśliłam sama dialog, chciałam się jakoś zrechabilitować, chociaż i tak nikt tego bloga nie czyta, co mnie zasmuca. Mówi się trudno.

/Wera

niedziela, 2 lutego 2014

Das haus Anubis

Z tęsknoty za moim ukochanym serialem zaczęłam oglądać niemiecką wersję ,,Das haus anubis'',jest o dziwo znośna, chociaż to pewnie jedynie przez watek Mary i Magnusa ( w tej wersji Jerom- Magnus nie zdradził Mary, za to ma ode mnie duży plus). Obejrzałam cały 1 sezon, był nudny, no nic chciałam obejrzeć drugi, bo tam w końcu coś miało zacząć się dziać, a tu nagle, nie ma nigdzie 2 sezonu, normalniefoch an youtuba. Ogladnęłam 15 pierwszych odcinków z sezonu trzeciego.
Moje wnioski z das haus anubis:

1) Nina chyba ma coś z oczami, no spójrzcie na niego.
Daniel-Fabian

Już wolę jego:

-No wchodź Fabian zapraszamy

2) Niemiecki Mick nie jest taki zły, ale po pierwsze czy Kaya (nie zwracamy uwagi na literkę y za j) to nie damskie imie?


Poza tym on nie wyjechał na początku drugiego sezonu, ale zaczął chodzić z dziwną Charlottą (w ogóle te imię mi się jakoś źle kojarzy).







3) Alfie-Felix chyba jest spoko, tak można go uznać za najnormalniejszego (jak na Alfiego-Felixa).

4)Eddie, czyli rozjechany Max
A czemu rozjechany?
No cóż jego twarz mówi sama za siebie


5) Kojarzycie jak wszyscy gadali, że w trzecim sezonie Mara ma umrzeć, no tak to był akurat scenariusz das haus anubis 2 sezonu.

6) Mara i Magnus. Pierwszą ważna kwestią jest to, ze chłopak jej nie zdradził, są ze sobą do końca (pod kwestią romantycznych momentów niemcy są od nas lepszy, ale jeśli chodzi o sprawę akcji, to aż wstyd patrzeć).
Magnusa można chyba uznać chyba za najładniejszego, tak nie jest najprzystojniejszy, ale czego wy oczekujecie, porownajcie go z Danielem, albo rozjechanym Maxem, od razu wskakuje na pierwsze miejsce.
Obejrzyjcie sobie filmik o Marze i Magnusie (A ty Genesis możesz obejrzeć filmik z twoim rozjechanym chłopakiem hihi)

http://www.youtube.com/watch?v=jhgW7pm2iD8

No tak, to było das haus anubis, jakby ktoś (ktokolwiek plis) wiedział gdzie można obejrzeć cały 2 i 3 sezon to dajcie znać.

I ostatnia sprawa, nie miałą czasu zaznaczyć w paincie, więc macie tak na szybko okładke pewnej książki, przeczytajcie imię autora, a ja życzę wam miłej nocy, ja idę spać, a moje myśli tak jakoś jeszcze przez tydzień będą krążyć w okół Mary i Magnusa. Ach ja i ta moja zjarana psychhika.

/Mara

Trololololo

Hahahaha :D